przez Janek | 2014.09.19 | Zaangażowani
W tym tygodniu świętujemy Europejski Tydzień Zrównoważonego Transportu 2014. Wstałam rano i pomyślałam, że jeśli teraz się nie zmobilizuję to przed zimą z pewnością to nie nastąpi! Dziś nadarzyła się ku temu świetna okazja. Zostawiłam samochód przed domem i zrezygnowałam z zatłoczonej komunikacji miejskiej na rzecz przejażdżki rowerowej. 🙂
Przyznam szczerze, że rekreacyjnie, na wakacjach to zdarza mi się jeździć, ale traktować rower, jako środek komunikacji miejskiej to bardzo rzadko. Zupełnie nie wiem, dlaczego. Dotychczas często wmawiałam sobie, że za dużo czasu stracę, nie będę miała gdzie rower zostawiać, dojadę zdyszana i spocona,… Niestety dzisiejsza przejażdżka odebrała mi wszystkie wymówki. Zamiast jechać 3 przystanki autobusem i 2 tramwajem, pojechałam na skróty i zajęło mi to mniej więcej połowę czasu (albo jeszcze mniej gdybym musiała czekać na przesiadkę).
Jak wiać na zdjęciu mój rower nie należy do najnowszych i najpiękniejszych, ale jeszcze nigdy mnie nie zawiódł, czego nie mogę powiedzieć o innych środkach komunikacji. Dlaczego tak rzadko jeżdżę? Dobre pytanie… Nic poza lenistwem mnie nie tłumaczy.
Mam ambitny zamiar, choć raz w tygodniu wskoczyć na rower. Myślicie że mi się uda? Mam nadzieję, że nadchodzące jesienno-zimowe słoty mnie nie zniechęcą!

przez Janek | 2014.09.15 | Susta i Sustek, Zaangażowani
Rozwiązania w sferze transportu Sustek wdraża już od kilku lat. Zaczęło się od zrezygnowania z jazdy pustym samochodem (prawie pustym, bo Sustek siedział za kierownicą ;)) i zabierania znajomych, którzy jadą w tym samym kierunku. Niestety takie rozwiązanie w warunkach miejskich nie zawsze się sprawdzało. Kolejnym etapem było zrezygnowanie z samochodu i korzystanie z komunikacji miejskiej. Ten ruch był zdecydowanie bardziej skuteczny. Mimo początkowych narzekań na opóźnienia czy tłok Sustek docenia szybkie przejazdy buspasami. Czuje wtedy dodatkową satysfakcję, że nie powiększa grona stojących w korkach zdenerwowanych kierowców. I nie przyczynia się do emisji a to też dla niego bardzo istotna kwestia. Inną korzyścią jest możliwość spojrzenia na świat i podziwiania architektury czy krajobrazu, może to śmieszne, ale Sustek siedząc za kierownicą nie wiedział jak piękne kamienice mija w drodze do pracy. Oczywiście rower traktowany jest przez Sustka jak pełnoprawna alternatywa dla transportu publicznego, sam chętnie z niej korzysta 🙂
Przed Sutkiem nowe wyzwanie. Zamierza realizować swoje podróże służbowe w systemie carsharing czyli wspólnych przejazdów. Przejrzał oferty serwisów, które w ramach określonych reguł oferują możliwość zabrania współpasażerów i jak dokona ostatecznego wyboru rozpocznie swoją przygodę ze współdzieleniem miejsca w samochodzie. Z rozmów ze znajomymi wie, że Ci, którzy nie posiadają samochodu z powodzeniem korzystają z takiej formy przejazdów, co dodatkowo motywuje go do działania.