Jesteś zmianą bo… wybierasz codziennie

Zapraszamy do lektury artykułu Rafała Górskiego z Instytutu Spraw Obywatelskich

 

Piszę ten tekst między pierwszą, a drugą turą wyborów samorządowych 2014. Intuicja i obserwacja podpowiadają mi, że te wybory były szczególne. Szczególne, bo wyprowadziły ze strefy komfortu część obywateli. Obywateli, którzy nie wykazywali do tej pory zainteresowania polityką. Cieszy mnie to, bardzo. Wyjście ze swojej strefy komfortu jest warunkiem koniecznym do pojawienia się zmiany. Do pojawienia się innowacji, również innowacji społecznej i innowacji politycznej.

Wybory są okazją do przyjrzenia się bliżej politykom i polityce.

Polityka i pseudopolityka

Przede wszystkim, warto rozróżniać politykę od pseudopolityki. Polityka to roztropna troska o dobro wspólne (Arystoteles), szukanie najlepszego rozwiązania, rozmawianie z wszystkim zainteresowanymi stronami, słuchanie i słyszenie głosu obywateli. Pseudopolityka to dbałość o interesy wąskich grup interesów, egoizm i myślenie o polityce w kategoriach wojny i gry. Jak się robi pseudopolitykę pokazuje Dick Dobrowolski, w kampanii obywatelskiej Instytutu Spraw Obywatelskich (INSPRO).

 

 

Niestety, daliśmy sobie, jako obywatele wmówić, że polityka jest czymś złym czymś, czym nie powinniśmy się interesować na co dzień. Przykładowo, Platforma Obywatelska, podczas kampanii samorządowej w 2010 roku komunikowała się z obywatelami za pośrednictwem hasła: „Nie róbmy polityki. Budujmy Polskę” (szkoły, boiska, mosty).

 

Obywatele rozliczają

Osobom, które chcą śledzić, co robią politycy i pseudopolitycy, chcą rozliczać ich pracę polecam kilka serwisów internetowych:

Mamprawowiedziec.pl

Serwis jest prowadzony przez Stowarzyszenie 61, które stawia sobie za cel dostarczanie obywatelom informacji o osobach pełniących wybieralne funkcje publiczne. Użytkownik znajdzie w serwisie m.in. dane o doświadczeniu zawodowym i społecznym, poglądach, aktywności i stanie majątku posłów, senatorów, samorządowców i posłów do Parlamentu Europejskiego.

Obywatel może wyrobić sobie zdanie o kandydatach na podstawie odpowiedzi na pytania, które autorzy serwisu zadają politykom w specjalnych kwestionariuszach przed każdymi wyborami.

Sprawdzampolityka.pl

Na stronie czytamy zaproszenie Piotra Dudy: „Witam na stronie założonej przez Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”. Można tutaj w prosty sposób sprawdzić, jak nasi przedstawiciele zasiadający w parlamencie głosowali w istotnych sprawach społecznych, takich jak np. wiek emerytalny, kodeks pracy, ustawa o zgromadzeniach czy obywatelskie wnioski referendalne.”

Serwis zawiera zakładkę „Samorząd”, dzięki której możemy sprawdzić, który z obecnych posłów i senatorów startuje w wyborach samorządowych i, jak głosował w parlamencie.

Demagog.org.pl

„Politycy pod kontrolą” to hasło promocyjne serwisu. Celem Demagoga jest analiza – „factcheck” – wypowiedzi polityków. Autorzy badają, jak politycy budują argumenty i starają się przekonywać do swoich racji. Sprawdzają, na ile wypowiedzi polityków są zgodne z faktami.

Serwis jest polską częścią inicjatywy międzynarodowej realizowanej w Czechach, na Słowacji i Węgrzech.

 

demagog

Sprawdzsamorzad.pl

Dzięki stronie możemy w łatwy sposób sprawdzić stan finansów publicznych samorządu. Znajdziemy w nim odpowiedź na pytanie, jak władze samorządowe wydawały publiczne pieniądze. Dodatkowo, możemy porównać poziom i sposób wydatkowania tych pieniędzy na tle innych samorządów. Narzędzie pozwala sprawdzić również poziom dochodów, zadłużenie, podział wydatków oraz rozkład wysokości wydatków we wszystkich samorządach.

Twórcy serwisu wykorzystują dane pochodzące z baz danych Ministerstwa Finansów, gdzie samorządy kwartalnie raportują wydatki, dochody oraz zadłużenie.

Wladzomierz.pl

„Słowo musi być święte” to motto serwisu, który jest inicjatywą Press Club Polska i Dziennik Gazeta Prawna. Metodyka Władzomierza oparta jest na projekcie Obameter portalu Politifact.com, za którą pomysłodawcy otrzymali w 2009 roku Nagrodę Pulitzera.

Użytkownik serwisu może sprawdzić stan realizacji zobowiązań, złożonych przez Prezesa Rady Ministrów w expose. Serwis weryfikuje czy złożone obietnice zostały dotrzymane.

 

ObywateleRozliczaja.pl

Na stronie serwisu czytamy: „Mamy wielkie ambicje. Chcemy zdrowo namieszać w polskiej polityce. Jeśli chcesz wziąć w tym udział, masz trochę wolnego czasu, zdolności analityczne, dobre pióro lub talent grafika, dołącz do nas.”

obywatele

Autorzy serwisu poszukują osób, które wzmocnią serwis w 3 obszarach: 1) Budowa bazy obietnic i rozliczanie z realizacji już w niej obecnych; 2) Tworzenie artykułów / grafik na podstawie zebranych danych (dziennikarstwo oparte na danych); 3) Komunikacja społecznościowa (Facebook/Twitter/G+).

Osobom zainteresowanym, ObywateleRozliczaja.pl oferują możliwość bliższego przyjrzenia się polskiej polityce, rozwój umiejętności analitycznych, graficznych i dziennikarskich, ciekawe spotkania i wartościowe kontakty. A przede wszystkim, uczestnictwo w wielkiej przygodzie, jaką jest obywatelska działalność strażnicza.

 

Wybory są codziennie

Na koniec, pragnę podkreślić, że wybory mamy częściej niż raz na cztery lata. Wybory mamy codziennie. Wybieramy w domu, pracy, sklepie, szkole… Wybieramy czy rozmawiamy z ludźmi, z którymi różnimy się w poglądach na świat, szukając obszarów w których możemy coś zrobić razem dla dobra wspólnego, czy nie rozmawiamy bo traktujemy ich jak śmiertelnych wrogów. Wybieramy czy kupimy koszulę, od polskiego producenta, który płaci podatki w Polsce czy od międzynarodowej korporacji, która wyprowadza zyski z kraju. Wybieramy czy płacimy abonament na publiczne media i budujemy ich siłę czy nie. Wybieramy czy…

Te codzienne wybory to też polityka. Moim zdaniem równie ważna, jak ta związana z wyborami, podczas których głosujemy wrzucając kartę wyborczą do urny wyborczej.

Jesteś zmianą bo… wybierasz codziennie. Wybieraj, więc świadomie. Inaczej, to inni będą zawsze wybierać za Ciebie.

 

Rafał Górski

Instytut Spraw Obywatelskich (INSPRO)

Tagi: , , ,

Wolne od GMO?

Zapraszamy na krótki wywiad z Przemkiem Stańczakiem, koordynatorem kampanii „Wolne od GMO? Chcę wiedzieć!” z Instytutu Spraw Obywatelskich (INSPRO)

1. Czy w produktach spożywczych znaleźć można organizmy GMO? Jeśli tak to w jakich? Czy jako konsumenci możemy dowiedzieć się, które produkty zawierają GMO?

rzepka_chce_do_notkiW Polsce, podobnie jak w całej UE (Rozporządzenie (WE) Nr 1830/2003 Parlamentu Europejskiego) istnieje obowiązek znakowania produktów (żywność, pasze), jeśli zostały wyprodukowane z zatwierdzonych na terenie UE odmian GMO. Jako organizatorzy ogólnopolskiej kampanii społecznej – „Wolne od GMO? Chcę wiedzieć!”, otrzymujemy od konsumentów i rolników informacje, iż niestety proces kontrolowania zawartości GMO w produktach nie funkcjonuje w Polsce należycie. Przeprowadza się za mało kontroli, zdarza się, że dotyczą one teoretycznie „bezpiecznych” produktów. Kary za złamanie przepisów są symboliczne, co utwierdza nieuczciwych producentów w przekonaniu, że można te przepisy obchodzić… Polecam przygotowany we współpracy z ekspertem INSPRO, reportaż TVN-u – „Jedzenie z obcym genem”, który opisuje stan rzeczy na polskim rynku. Zresztą wystarczy spojrzeć na półki sklepowe – w naszym kraju próżno szukać produktów opisanych jako zawierające GMO, dotyczy to również towarów importowanych. W krajach, które stanowią dla nas wzór, jeśli chodzi o znakowanie żywności, czyli np. w Niemczech, Austrii, Francji, bez problemu znajdziemy takowe w sprzedaży. W Polsce do niedawna trafiały się np. oleje z soi GM, ale brak konsekwencji wobec nierzetelnych producentów, połączony z nieufnością konsumentów do żywności modyfikowanej genetycznie, spowodował wycofywanie się z tego typu oznaczeń.
Szczególnie zachęcam do sprawdzania produktów zawierających soję i kukurydzę, gdyż modyfikowane odmiany tych roślin w największym stopniu wykorzystuje się do produkcji żywności. Jako dodatek można je znaleźć w produktach takich jak: przetwory mleczne, słodycze, wyroby ciastkarskie, wędliny. Przybierają formę zagęstników i „wypełniaczy”. To bardzo ważne, aby sprawdzać etykiety, pytać producentów, dociekać. Podstawowym prawem konsumenta jest prawo do informacji. A przecież wszyscy jesteśmy konsumentami… W tym miejscu zachęcam do podpisania deklaracji poparcia na stronie chcewiedziec.pl.
Obecnie, wespół z Zielonym Instytutem, pracujemy nad wprowadzeniem w Polsce „pozytywnego znakowania” żywności „bez GMO”, w tym produktów pochodzenia zwierzęcego (mięso, jaja, nabiał), pochodzących od zwierząt karmionych paszami „non GMO”.
W ten sposób zwracamy również uwagę na żywność modyfikowaną genetycznie, gdyż w świadomości obywateli pojawia się „lampka” – „skoro te produkty są wolne od GMO, to czy reszta zawiera modyfikacje genetyczne?” To świetna okazja do debaty publicznej na ten temat.

2. Od kilku lat trwa dyskusja na temat bezpieczeństwa produktów GMO. Jakie są argumenty każdej ze stron?

logo_wolne_od_gmoDyskusja na linii zwolennicy – przeciwnicy trwać będzie zawsze. Zarówno jedna jak i druga strona przytacza argumenty popierające dane stanowisko. Inna sprawa, że nie są tajemnicą powiązania, a raczej roszady związane z „migracją” pomiędzy instytucjami, które powinny być neutralne, i od których zależy dopuszczanie na rynek GMO (europejska: EFSA – Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności, czy amerykańska FDA – Agencja Żywności i Leków), a korporacjami biotechnologicznymi, których celem jest po prostu mnożenie majątku. Teoretycznie to niedopuszczalna sytuacja, ale tam gdzie w grę wchodzą miliardy dolarów, czy euro, niestety prawdziwa.
Będąc organizacją pozarządową, w ramach kampanii społecznych reprezentującą interesy społeczne, przypominamy o zasadzie przezorności. Potrzeba minimum 50 lat, aby dokładniej poznać wpływ GMO na zdrowie człowieka, tymczasem w użyciu komercyjnym znajdują się od kilkunastu lat.
O bezpieczeństwie, a raczej jego braku, można powiedzieć w kontekście GMO uwalnianych do środowiska, które krzyżują się z konwencjonalnymi roślinami. Bezpieczeństwo jest również zagrożone, jeśli chodzi o uzależnianie rolników od nasion i pestycydów sprzedawanych „w pakiecie”. Generalnie to temat rzeka… W naszej kampanii zajmujemy się wycinkiem dotyczącym praw konsumenta do dostępu do odpowiednio oznakowanej żywności. Zasada jest prosta – bez względu na to, czy jestem za, czy przeciw GMO, należy mi się informacja o tym, co trafia na mój talerz. A skoro według piewców GMO są one bezpieczne, to (teoretycznie) nie powinno być problemów z wprowadzeniem odpowiedniego znakowania, prawda?

3. Jaki wpływ mogą mieć organizmy GMO na pozostałe organizmy?

Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, więc mogę co najwyżej wspomnieć o wpływie na zubożanie bioróżnorodności biologicznej, wypieraniu konwencjonalnych roślin, zachęcić do przyjrzenia się kontrowersyjnym badaniom prof. Seraliniego i całej „hejterskiej” otoczki, która się wokół nich wytworzyła.

Krótki opis organizacji:
Kampania „Wolne od GMO? Chcę wiedzieć!” realizowana jest przez Instytut Spraw Obywatelskich (INSPRO). W ramach kampanii zwracamy uwagę na kwestię niespełniającego oczekiwań konsumentów sposobu znakowania produktów spożywczych w odniesieniu do obecności lub braku składników zmodyfikowanych genetycznie (GMO). Wierzymy, że silny ruch konsumencki jest jednym z ważnych filarów społeczeństwa obywatelskiego, którego rozwój wspiera INSPRO. Jako obywatele na co dzień jesteśmy też konsumentami, których interes powinien być chroniony, a prawa respektowane.
www.chcewiedziec.pl
www.facebook.com/chcewiedziecpl

 

Tagi: ,