Pracowity dzień drugi

Dzisiejszy dzień, będący kolejnym dniem remontu łazienki, który absolutnie nie był planowany, zmusił mnie do zrobienia porządku w mieszkaniu. Trwało to prawie cały dzień, ale efekt jest piorunujący:-)Nie spodziewałam się, iż chomikuję w domu tyle makulatury, która oddałam skupu. Do tej pory zawsze niepotrzebne papiery lądowały wraz z innymi odpadami w koszu. Za otrzymane (drobne) pieniądze zrealizowałam to, o czym myślałam już od pewnego czasu – kupiłam suchą karmę dla kotów, które plączą się po naszym blokiem i przekazałam ją Pani, która systematycznie dokarmia te zwierzaki. Wyraz jej zaskoczonej twarzy – bezcenne.