O jeden stopień mniej

W przeciwieństwie do znacznej części rodziny jestem raczej zimnolubny. Utrzymuję niską temperaturę w pokoju. Wolę założyć dodatkowy sweter niż podkręcać kaloryfer. Staram się oszczędzać energię i pilnuję żeby mój grzejnik był przykręcony na minimum zwłaszcza gdy nie ma mnie w domu. Od dziś będę próbował zmienić zachowania także mojej rodziny i znajomych. Przykręcenie temperatury choć o jeden stopień i ewentualne założenie jakiejś bluzy nie powinno nikogo kosztować zbyt wiele wysiłku, prawda? Sam wiele nie zdziałam ale jeśli i oni nauczą się np zakręcać kaloryfer gdy wietrzą pokój albo wychodzą z domu to może jakiś efekt z tego będzie. Kto wie może nawet uda nam się zaoszczędzić na rachunkach!


Tagi: ,