Nie wiem jak u Was, ale u mnie sobota wolna nigdy nie jest. Nic tylko zakupy, sprzątanie, pranie, prasowanie… Dziś udało mi się uciec od tej nudnej sobotniej tradycji. Schowałam się niedaleko bo w kuchni, żeby poeksperymentować!
Od dawna wiadomo, że produkcja mięsa ma negatywny wpływ na środowisko. Choć z głębi serca chcę chronić środowisko, jak tylko mogę najlepiej, bez mięsa na dłuższą metę nie wytrzymam. Próbowałam i nie udało się.
Nie mniej jednak od czasu do czasu staram się skupiać na warzywach, najchętniej tych sezonowych i w miarę lokalnych. Dziś zaopatrzyłam się na rynku więc mam nadzieję, że wsparłam lokalnych rolników, a moje warzywa przejechały max kilkadziesiąt km a nie tysiące.
Danie na dziś to bakłażan zapiekany z warzywami (buraczkiem, fasolką, marchewką…). Polecam!
A jutro, idąc tym zdrowym i prośrodowiskowym trendem, zamiast schabowego będzie zupa z dyni. Macie jakieś sprawdzone przepisy? Chętnie wypróbuję!