I tydzień minął jak z bicza strzelił! Kiedy ta sobota była, nic nie pamiętam 🙂
Ostatni dzień to swoiste podsumowanie. Udało mi się utrzymać wszystkie zmiany jakie sobie założyłam. Z małym wyjątkiem, dziś z powodu wyjątkowo przykrej rodzinnej uroczystości musiałam przeprosić się z samochodem. Niestety inaczej do rodziny w takim dniu bym nie dojechała.
Ale poza tym jednym przypadkiem wszystko jest „zielone” 🙂 Dieta (znów uzależniłam się od jogurtu z bananami i płatkami owsianymi!), kosmetyki (pokochałam olejek różany i masło kakaowe!), komunikacja (nawet do pracy do Aleksandrowa udało się mpk dojechać!), grzanie (ostatnie 3 dni nie paliłam w piecu!) i karmnik dla ptaków, wszystko zrealizowane i co najważniejsze nie zanosi się żeby cokolwiek wróciło do stanu sprzed „jestemzmiana.pl” 🙂
Dziś będąc na cmentarzu też starałam się działać proekologicznie. Zresztą robię to od wielu lat. Kupuję znicze do których można dokupić wkłady i to te bez plastikowych otoczek. Czyli ograniczam konieczność zakupu dużej liczby szklanych lub plastikowych przedmiotów. Umyć, wymienić wkład i już. Jeden rozkładający się plastik mniej. A stojąc w meeeeega korkach i jadąc polnymi drogami jechałam „paliwooszczędnie” i z umiarkowaną prędkością w celu ograniczenia spalania szkodliwych substancji (pozdrawiam szczególnie tych kierowców, którzy mrugali mi światłami żebym przyśpieszyła!).
Dla mnie to był wyjątkowo smutny dzień. Ale myśl, że ekologicznym i „myślącym” można być w każdej sytuacji powinna jedynie stanowić dodatkowy impuls do podjęcia wyzwania!
Będę zaglądać na ten portal żeby znajdować nowe pomysły co można jeszcze poprawić 🙂 Bo na pewno nie skończy się na tym jednym tygodniu zmian 😉
Bądźcie zieloni! 🙂